Pies codziennie wpatrywał się w kratę ściekową—gdy ją otwarto, wszyscy oniemieliNagle z ciemności wychyliły się małe, przerażone szczenięta, których nikt nie spodziewał się znaleźć.
Każdego ranka, gdy słońce wznosiło się nad dachami Wąchocka, mieszkańcy zatrzymywali się w drodze do pracy, widząc znajomy widok. Złocisty kundel o miękkich brązowych oczach i łagodnie merdającym ogonie przemierzał ulicę Lipową, zatrzymując się codziennie przy tej samej studzience kanalizacyjnej. Nikt nie wiedział, skąd się wziął ani dlaczego to robił – ale zawsze stał na … Read more