Mały chłopiec błagał klub motocyklowy, by uczcił pamięć zamordowanego ojca
Jego małe paluszki były jeszcze poplamione flamastrem, a peleryna Supermana miała zawiązaną na opak. W kawiarni zapadła cisza, gdy piętnastu członków klubu Żelazne Wilki wpatrywało się w tego chłopca, który ważył może ze czterdzieści kilogramów w mokrym ubraniu. „Mama powiedziała, że nie mogę was prosić” – oświadczył, z podniesionym brodą. „Ale ona cały czas płacze, … Read more