Stado hien otoczyło bezbronne słoniątko, ale niespodziewany obrońca zmienił wszystkoNagle z gęstwiny wypadł ogromny lew, odganiając drapieżniki i chroniąc malca swoją potężną obecnością.1 min czytania.

Dzielić

Dzisiaj wydarzyła się rzecz, której nigdy nie zapomnę. Mały, bezbronny słoniątko zostało otoczone przez stado hyen, gotowych do ataku. Ale nie uwierzysz, kto przyszedł mu na pomoc…

Słoniątko dopiero niedawno nauczyło się stać pewnie na nogach i z zachwytem odkrywało świat. Stado przemierzało znaną trasę od wodopoju do wodopoju, przez zarośla akacji i wysokie trawy. Prowadziła je stara samica – mądra matriarchini, a obok dorosłego samca trzymała się matka słoniątka, od czasu do czasu delikatnie muskając je trąbą.

Ciekawość okazała się silniejsza. Gdy dorośli zajęci byli wykopywaniem korzeni i liści, słoniątko zauważyło kolorowego motyla i, radośnie machając uszami, pognało za nim. Bawiło się, podrzucając kępki trawy, trąbiąc – i nie zorientowało się, jak bardzo oddaliło się od stada.

Kiedy się obejrzało, wokół rozciągała się tylko bezkresna równina. Słoniątko przystanęło, a w sobie poczuło lęk. Wtedy krzaki zatrzeszczały – wyłoniły się z nich hyeny. Osiem dorosłych osobników otoczyło małego. Ich oczy płonęły żółtym blaskiem, zęby błyszczały w oczekiwaniu na łatwy łup.

Słoniątko rozchylNagle z lasu wypadł ogromny żubr, tupiąc kopytami i przeganiając przerażone hyeny, a słoniątko bezpiecznie wróciło do stada pod opiekuńczą trąbą matki.

Leave a Comment